środa, 10 czerwca 2015

The end...


The End

Hello dear reader!

This may be the last time I am writing this blog for the exchange, as I don’t really want to talk about these days, or else I may again have a break down by just walking down those alleys of my memory during the coming week. But, this blog is something I have to write and write I will.

So, my thoughts on the 30 days with my 15 friends who were the main participants and the dozens of others who made these memorable days more memorable will start by a question.

In which Exchange program would you expect the group walking towards a deserted petrol station at 0030 hrs in the morning for something to drink with the two main teachers wearing similar bowler hats HAVING LED LIGHTS ON THEM!!!!!!???????? And please take this in account, dear reader that this is after taking us to a restaurant and ordering some small things for us just so that the group can dance at the disco there.

So, can you find this sort of stuff at any other exchange program which you might have seen?

Well, this was just 2 hours, dear reader, 2 hours, imagine what would have taken place in the remaining time that we had with us.

 

This thought somehow takes me to the part where I realise that what my expectations were and what this second leg was in reality.

Expectation: A trip to Poland where I would get to know a lot about the holocaust, The Iron Curtain and life in communist Poland etc. with nothing related to India at sight.

Reality: A life changing experience where I met and talked not only with Polish people, but with a Swiss, a Vietnamese, a Pakistani, some Dutch, some Germans and …… a lot of Indians. This, with getting to know about the European way of life, the politics, the issues etc. AND with all my expectations except the India part.

This was just a small comparison whose full account would be very hard to tell, but I would try.

We were taken places, emphasis on the word TAKEN, because our friends in Poland took us to so many places that even if I try to recall each and every one of them, it would be a very herculean task. We were taken to Wawel hill, Kazimierz Jewish District in Krakow, Nowa Huta, Auschwitz, The Squares of Krakow, Warszawa (Warsaw, that is ) and Zakopanne, to many museums, the salt mine, the beautiful cathedrals, the Tatras, the Zura caves etc. etc. etc.

The places were important, but the people more so. I met so many people, made so many friends and what conversations..

About philosophy with Marcin

About Communist times, thoughts, politics and books with my polish mum

About Europe and its association with Gosia and Kasia

About how Indians are unfit with Gosia and Kasia (again)

About food with tomek bhaiya (big brother in Hindi)

These are just the stuff coming into my mind, there were many such intense discussions, MANY that I just could not write about them as this person has a word limit and people have a tendency to doze off reading or listening to my words.

Leaving such friends has been impossible for me.

 Just thinking about them has made me cry.  I may never meet the most of them again, never again. And even if I do, it would most probably be after, I don’t know when.

But what I do know is that I will meet them, and whatever I learned from, I will surely try to Implement them in my life and make sure that every good turns into the better.

Sadly, this is the end of this program, but this will open new doors for us, doors that we never imagined had existed, paths that were dark before would be now brightly lit. Surely, this is the end of the rhythm , but not of the program, whatever that has happened in this rhythm will surely create a lot of waves, which would in turn create a melody, a melody whose sound would make us remember of all the memories we made and thus, make us more determined to be better individuals.

Thank you again , all the people who made this program possible, without whose participation, the whole system could have ceased to exist.

See you again, my friends, when the time is right and the stage is set.

Until then,

Do widzenia, 50.07 N 19.78 E

 

Regards,

Shubham Sharma

piątek, 5 czerwca 2015

time to say goodbye


 
Dear Host Families in India and Poland,
Dear Students from India and Poland,
Dear teachers involved in Indo-Polish Student Exchange,
 

I would like to take this opportunity to express my heartfelt  thanks to you for  your support in facilitating the Indo Polish Exchange,   at our school from 22nd  May 2015 to 5th  June 2015.

 

Your  continued and conscientious effort  has helped  us in successfully coordinating the Exchange. You have opened your hearts and home to our Indian guests and our Polish students. They are very appreciative of the effort and the  quality time that you have spent with them .

 

Your continued involvement in helping us coordinate and provide a platform for the students to interact with the international guest helps the students make informed choices for their future.

 

Thanking you.

 

With regards

 

Mr. Jerzy Waligóra

Principal 


-----------------------------------------------------------------------------------------





Tylko" cztery tygodnie

 

Nasza szkoła  od lat organizuje wiele wymian z takimi państwami jak Niemcy, Norwegia czy Holandia,  Jednak w tym roku nastąpił pewien przełom ponieważ uczniowie VIII PALO mieli okazję polecieć do Indii. Bądźmy szczerzy, taka wyprawa wydaje się o wiele bardziej interesująca niż na przykład mieszkanie w kraju europejskim przez tydzień, dlatego szybko zebrało się siedmioro licealistów, wśród których znalazłam się również ja. 

Ekscytacja, niedowierzanie i radość - te uczucia towarzyszyły nam w przygotowaniach i podczas lotu do New Delhi. Oczywiście czuliśmy również pewien strach przed nieznanym, niepewność, w końcu każdy z nas miał trafić do hinduskiej rodziny, ale staraliśmy się tego nie okazywać tylko przywitać tą egzotyczną kulturę z otwartym sercem i umysłem. Dla siedemnastolatków jest to wycieczka życia, nigdy nie byłam tak daleko od domu i tez nigdy nie miałam tak bliskiej styczności z Hindusami, w Polsce nie spotyka się ich często. Ale to właśnie dlatego wybrałam Indie, a nie udział w wymianie z krajem europejskim. Europa, oczywiście posiadająca bardzo bogaty dobytek kulturowy, jest jednak jednolita w takim sensie, że ludzie są podobni, miasta są podobne i jedzenie również smakuje podobnie. Nie neguje tutaj wymian z bliskimi nam państwami, jest to niesamowicie kształcące przeżycie, pragnę jednak zaznaczyć odmienność Indii na tle innych możliwości. 

Indie są niepowtarzalne. Poczynając od nieprzestrzegających jakichkolwiek zasad drogowych Hindusów, przez oszałamiające piękno zabytków (nie tylko Taj Mahal'u), po ogrom pysznego jedzenia (niestety również słodyczy) ten kraj absolutnie mnie zachwycił. Spędziłam dwa tygodnie obserwując, spacerując i zadając pytania zachwycona wszystkim co zobaczę. Moja partnerka, Kshiti Sinha, śmiała się ze mnie bo zakochiwałam się w każdym, nawet byle jakim sari, które zauważyłam. Dla niej to przecież jest takie normalne, młodzi wręcz nie przepadają za tym tradycyjnym strojem, mówiąc, że jest niewygodne. Ja tutaj marzę o tym, żeby przynajmniej nauczyć się je wiązać, a moi hinduscy przyjaciele mówią, że jest  "niewygodne"!

Na tym to właśnie polega. Przez 17 lat mieszkam w tym samym kraju, nawet jeśli jeżdżę na wakacje to również zazwyczaj w obrębie Europy, nie wyprawiamy się daleko, dlatego jest oswojona z nasza kulturą. Momentami czuje wręcz przesyt, wszystkie kościoły wyglądają przecież tak podobnie! Dzięki wymianie z Indiami miałam szansę poznać dosłownie "inny świat", chociaż to przecież jedna planeta. 

Oczywiście ten program działa również w drugą stronę. Mniej więcej dwa miesiące po naszym powrocie, na krakowskim lotnisku wylądowali nasi hinduscy przyjaciele, niektórzy, jeszcze bardziej niż my, przerażeni tą wyprawą. 

Należy pamiętać, że wymian nasza nie polega tylko na zwiedzaniu i jedzeniu. Wymiana miała również na celu interakcje między szkołami, dlatego my w Gurgaonie uczęszczaliśmy na zajęcia m.in. z tańca i muzyki, przedstawialiśmy własne projekty, reprezentowaliśmy przez te dwa tygodnie nasz kraj. Tak samo było w Polsce. Hindusi prowadzili lekcje, mieli zajęcia z dziećmi ze szkoły podstawowej, razem byliśmy na warsztatach biznesowych prowadzonych przez Brytyjczyka. Esencją wymian jest poznawanie normalnego życia człowieka dlatego staraliśmy się pokazać im jak wygląda polska codzienność, tak jak nasi koledzy pokazali nam swoją. 

Jeśli chodzi o turystyczne sprawy to byłam wręcz zaskoczona jak wiele mamy do zaoferowania, czułam się szczęśliwa, trochę nawet dumna oprowadzając ich po Krakowie czy spacerując po Tatrach...na pewno nie było nudno! Goszczenie jest przez wielu uważane za nudne, ja jednak znalazłam pewną niewymowną przyjemność w pokazywaniu, objaśnianiu i odpowiadaniu na pytania. 

Takie przedsięwzięcia uczą człowieka, żeby doceniać to co się ma bo zawsze można mieć mniej. To jest lekcja, która bardzo wiele zmieniła w moim spojrzeniu na świat. Przez te cztery tygodnie to ona cały czas mi przyświecała i wbiła mi się bardzo głęboko w pamięć. 

Podsumowując, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że ta wymiana zmieniła moje życie. Dlaczego takie wielkie słowa? Ponieważ zrozumiałam jak wiele możliwości oferuje ten świat, jak wiele ludzie już osiągnęli i jak wysoko nasze marzenia mogą sięgać. Mimo, że zawsze chciałam dużo podróżować, teraz wręcz przeraża mnie myśl spędzenia życia w jednym miejscu. Mam tylko 17 lat, tyle lat przede mną, tak naprawdę całe życie. Ja już wiem, że nie spędzę go z założonymi rękami oglądając programy o globalnym ociepleniu i głodzie w Afryce. Mam to szczęście, że tak szybko zdałam sobie sprawę z potęgi własnych marzeń i z radości jaką daje ich realizacja. 

Trudno mi wyrazić jak wdzięczna jestem moim rodzicom, mojej szkole, mojej hinduskiej rodzinie, Kshiti, Pani Ani i Pani Kanti Kumar za te cztery tygodnie. Wiem, że moja przygodna z Indiami dopiero się rozpoczęła. Natalia Nikoniuk. ILO

 
 

Corpus Christi in Poland

 
Corpus Christi (Boze Cialo) is a Catholic feast celebrated as a public holiday in Poland. It is the day when the Catholic Church commemorates the practice of Holy Eucharist, or Communion. sa

Large groups of people take part in outdoor processions in many villages, towns and cities in Poland. The processions include children dressed in white who scatter flower petals on the streets. Some of the procession’s participants stop to pray at temporary shrines. Many homes are decorated with religious icons during Corpus Christi.



Farewell Barbeque at Ślęczkowscy Family garden

 

Thank you to Ślęczkowski Family for their hospitality and all Host Families for preparing yummy meals.
 
 
 


 
Professional Photo session by Ms Katarzyna Ślęczkowska. Thank you!











 
Farewell song from Indian group


Farewell time

 
Principal Professor Jerzy Waligóra
 
 
Thank you to Ms Mamta Kanti Kumar
 
 
 



 
Friendship Forever!

 












Geography bilingual classes with Shubham



Community service at the primary school ACADEMOS